Góry Świętokrzyskie

Wybraliśmy się na wycieczkę w Góry Świętokrzyskie. Są one (podobnie jak Sudety) jednym z najstarszych łańcuchów górskich w Europie, wypiętrzonym 500 mln lat temu w kambrze. Stąd trzon Gór Świętokrzyskich, zwany Łysogórami zbudowany jest z kwarcytowych piaskowców prekambryjskich. Góry kilkukrotnie ulegały wypiętrzaniu, niszczeniu i zalewaniu przez morza.

Mało kto zdaje sobie sprawę, że kiedyś były to najwyższe polskie góry. Nie chodzi o okres 500 mln lat temu, ale o fakt, że podczas rozbiorów w Królestwie Polskim (1815– 1917) były to rzeczywiście najwyższe dostępne dla Polaków góry. Dla ochrony przyrody, szczególnie słynnych borów jodłowych, w 1950 r. utworzono Świętokrzyski Park Narodowy. Na grzbietach górskich występują charakterystyczne rumowiska skalne – gołoborza, nadające krajobrazowi specyficzny charakter. Największe gołoborza znajdują się na Łysej Górze i na Łysicy. Powstały one w klimacie polodowcowym, który stworzył korzystne warunki do wietrzenia mrozowego i tym samym dezintegracji skały macierzystej.

Święta Katarzyna

Podania mówią, że w średniowieczu u podnóża Łysicy osiedlali się pustelnicy. W 1399 r. miał tu osiąść rycerz Wacławek, który ufundował kościółek św. Katarzyny. W 1478 r. biskup Jan Rzeszowski osadził przy kościele bernardynów. W XVII w. rozbudowali oni klasztor i wznieśli otoczony krużgankami renesansowy wirydarz. W 1817 r. bernardyni ustąpili miejsca bernardynkom, których klasztor w Drzewicy spłonął w pożarze.

Klasztor i kościół św. Katarzyny
Figurka św. Katarzyny

Spod klasztoru wyruszyliśmy  czerwonym szlakiem, którym chcemy zdobyć najwyższy szczyt – Łysicę (614 m n.p.m). Zaraz za parkingiem docieramy do głównej bramy Świętokrzyskiego Parku Narodowego, gdzie konieczne jest wniesienie opłaty za wstęp. Na szlaku napotykamy cudowne  źródełko św. Franciszka – patrona niewidomych i drewnianą kapliczkę z XVIII w.  Woda słynie ponoć z właściwości leczniczych, pomocnych w schorzeniach oczu.

kapliczka św. Franciszka

Wędrujemy po królestwie borów jodłowych i buczyn karpackich.

Ponieważ jest to obszar objęty ochroną rezerwatową od roku 1924 r., dlatego napotkane po drodze grzyby  musimy z żalem  pozostawić  na swoim miejscu.

Sromotnik bezwstydny

Szlak wspina się po  licznych drewnianych kładkach, schodkach, by w końcu  doprowadzić na wierzchołek Łysicy pokryty rozległymi gołoborzami.

Szlak na Łysicę
Gołoborze

Łysica 614 m n.p.m.

Jak głosi legenda, na szczycie Łysicy znajdował się zamek. Mieszkały w nim dwie siostry. Jedna z nich, starsza, chciała mieć go tylko dla siebie, dlatego postanowiła zgładzić  młodszą siostrę. Jej plany nie powiodły się. Zamek na skutek uderzenia pioruna runął w gruzach, grzebiąc w nich starszą siostrę i jej kochanka (stąd się wzięło gołoborze).  Młodsza z sióstr zastając zamek w ruinie, zalała się łzami, które zasiliły źródełko u stóp Łysicy. Wg innych legend na Łysicy gromadziły się czarownice na sabatach przylatując na miotłach.

Szczyt Łysicy

Robimy pamiątkową fotkę i po krótkim odpoczynku wyruszamy w dalsza drogę na Przełęcz św. Mikołaja i niebieskim szlakiem wychodzimy z parku narodowego.

Chata Kaka

Docieramy do Chaty Kaka w Kakoninie. Można tu po prostu siąść, odpocząć i napawać się pięknymi widokami. Warto jednak skosztować miejscowych specjałów! Pyszne pierogi! Do tego można zwilżyć gardło złocistym trunkiem z lokalnego browaru. Dzięki miłej obsłudze warto tu spędzić dłuższą chwilę i nabrać sił na dalszą wyprawę po szlaku.

Chata Kaka

Praktyczne informacje

  • Izba Dobrego Smaku   Chata Kaka 37
  • Schronisko PTTK w Świętej Katarzynie, obecnie Ośrodek Wypoczynkowy Jodełka, tel. 41 311-20-88