Zimowe grzybobranie
Grzybobranie nie kończy się w październiku – trwa co najmniej do stycznia a nawet dłużej. O tej porze grzybów nie szukamy pod drzewami, a na nich właśnie. Wszystkie zimowe grzybki są jadalne, więc o tej porze roku możemy być pewni, że nie wylądują w naszych koszach grzyby trujące. W listopadzie i w grudniu w polskich lasach najczęściej możemy spotkać płomienicę zimową, a w przypadku lżejszej zimy również znajdziemy ją w kolejnych miesiącach. Płomiennica występuje w lasach liściastych i mieszanych, poznamy ją po kapeluszu koloru pomarańczowego.


Drugim najczęściej spotykanym zimową porą grzybem jest boczniak ostrygowaty. Dostarcza on wielu cennych składników odżywczych. Przede wszystkim jest niewiarygodnie obfitym źródłem białka, witamin, minerałów, błonnika i innych przeciwutleniaczy. Przy tym jest niskokaloryczny i nie zawiera cholesterolu. Można go znaleźć na drzewach liściastych, takich jak: wierzba, brzoza czy nawet orzech włoski. Przypomina kształtem ostrygę i stąd jego nazwa.


Jest jeszcze kilka innych grzybków zimowych: uszak bzowy, czy wodnicha późna lub galaretek kolczasty, który idealnie nadaje się do sałatek.





W latach 60-tych, kiedy byłam małą dziewczynką, pamiętam kobiety owinięte w chusty, które jesienią przyjeżdżały do Łodzi z pobliskich wiosek. Pojawiały się na rynkach z koszami po brzegi wypełnionymi świeżymi grzybami i dodatkowo obwieszone sznurami, na których miały nawleczone niczym korale suszone grzyby.
Mamy okres świąteczno–noworoczny, zima się rozkręca, więc zachęcam Państwa do wyjścia na zimowe grzyby do lasu pamiętając, że zbieramy wyłącznie same grzybowe kapelusze. A gdy już uzbieracie np. koszyczek boczniaków, polecam śledzika z boczniaków z cebulą czyli boczniaka marynowanego. Początkujący grzybiarze powinni koniecznie skorzystać z atlasu grzybów! Zamiast leśnych boczniaków można też skorzystać z boczniaków zakupionych w sklepie.
Boczniak marynowany a’la śledzik
SKŁADNIKI
- ok. ½ kg boczniaków ,
- 1/5 szklanki zwykłego oleju do smażenia,
- 2 małe marchewki.
MARYNATA
- 1/2 szklanki oleju lnianego, ( ten olej ma posmak rybny więc idealnie nadaje się do naszych boczniaków)
- 4 cebule,
- 1/3 szklanki gorącej wody,
- 1/4 szklanki octu,
- 2 łyżki musztardy,
- 7 listków laurowych,
- kilka ziaren ziela angielskiego,
- kilka ziaren pieprzu,
- 1 łyżeczka soli
Duże grzyby kroimy na podłużne ok.2 cm kawałki, mniejsze na połówki. Następnie podsmażamy wraz ze startą na dużych oczkach marchewką około 5 minut na patelni na zwykłym oleju. Cebulę kroimy w piórka. Mieszamy w misce wszystkie składniki na marynatę, dodajemy cebulę i mieszamy do czasu aż cebula zacznie się robić miękka. Na końcu dodajemy boczniaki. Na zmianę układamy w słoiku boczniaki i cebulkę i na koniec zalewamy marynatą. Marynujemy w lodówce co najmniej 24 godziny. Podajemy jako zakąskę do zimniej sylwestrowej wódeczki.

SMACZNEGO !
opracowała Basia Sereczyńska